niedziela, 9 listopada 2014

365 rzeczy mniej w 365 dni - dzień 11

Muszę przyznać, że z dzisiejszym zadaniem uporał się głownie mąż. Została przesortowana wielka sterta papierów, głownie szkolnych. Będzie co oddać na makulaturę. Mnie czeka jeszcze jedna taka ale nie sądzę, że uda mi się z nią uporać przed weekendem.
To zadziwiające jak takie dwie małe istotki mogą produkować takie stosy papierów. Zaczęło się już w przedszkolu, często wracały z jakimś rysunkiem a jak poszły do szkoły to doszły listy, newslettery, zadania. W kilka dni potrafią zasypać cały stół.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz