czwartek, 16 czerwca 2016

Projekt denko - aktualizacja 1

Minął trochę ponad tydzień i udało mi się użyć wszystkich produktów a nawet zużyć 3.
Aktualny stan będę zaznaczać na zielono, żeby było bardziej widoczne.
Na koniec listy dokładam też nowe produkty

  1. Szminka -  zostało ok 12mm, 16.06.2016 zostało 7mm
  2.  Podkład Revlon Colorstay, zostało ok 17 mm w buteleczce, 16.06.2016, teoretycznie zostało odrobinę na dnie ale ostatnie dwa dni wydobycie tego zajmowało mi wieki i dzisiaj przy poprawkach makijażu po wytarciu nosa straciłam do niego cierpliwość, uznaję więc za zużyty
  3. Puder prasowany -  ledwie kilka razy maźnięty pędzlem, 16.06.2016 używany codziennie ale zużycie dalej mało widoczne, delikatne zagłębienie na środku
  4.  Bronzer E.L.F -  ok 30% zużycia, 16.06.2016 użyty raz więc niewielka zmiana
  5. Puder brązujący w kulkach -  tutaj za zużycie uznam kiedy zostaną tylko 2 warstwy kuleczek, wtedy zwykle następuje zmiana proporcji kolorów i uzupełnienie o nowe, 16.06.2016 używany codziennie, zużycie mało widoczne ale jakby mniej kuleczek w 3 warstwie
  6. Błyszczyk do ust -  ciężko mi oszacować zużycie, wydaje się nigdy nie kończyć, 16.06.2016 po napisaniu poprzedniego posta włożyłam do kubka z ciepłą wodą i spłynął na dół, zaznaczyłam linię ale pomimo częstego używania nie widać ubytku od tego czasu
  7. Płyn do demakijażu oczu -  zostało ok 110 ml, 16.06.2016 użyty dwa razy, ubył jakieś 1mm z buteleczki
  8. Wcierka do włosów -  zużycie ok 5%, 16.06.2016 użyta raz
  9. Drożdżowa maska do włosów Babuszki Agafji -było ok 80% 16.06.2016 ubyło jakieś 5mm ze słoika
  10. Maseczka nawilżająca do twarzy - zostało ok 25% czyli 5-6 aplikacji, 16.06.2016 użyta 6 razy, zostało jeszcze na 1-2 użycia
  11. Krem do stóp - zostało na kilka użyć, 16.06.2016 - używany codziennie, często dwa razy dziennie i dzisiaj rano się skończył
  12. Krem do rąk, zużycie jakieś 40%, 16.06.2016 zużycie ok 50%
  13. Krem pod oczy -  zużycie ok 25%, 16.06.2016 zużycie ok 35%
  14. Olejek do ciała- zostało jakieś 60ml, 16.16.2016 zużyty
  15. Balsam do ciała - z 400ml zostało jakieś 100ml, 16.06.2016 zostało około 50ml
  16. Perfumy - zostało ok 60% 16.06.2016 zostało 55%
  17. Żel do brwi 16.06.2016 zostało ok 25%
  18. Dezodorant w kulce - zapach nieco mnie drażni więc sięgam częściej po inne, 16.06.2016 zostało ok 40%
  19. Regenerujący krem do twarzy na noc, nie jest to mój codzienny krem, chcę spróbować używać go częściej - 16.06.2016 zostało ok 20 ml
  20. Nawilżające serum do twarzy - maseczka niedługo się skończy a chcę kontynuować intensywne nawilżanie, 16.06.2016 zużycie 5%
  21. BB cream Missha Signature wrinkle fill up - 16.06.2016 zostało na kilka użyć, przepompuję do małego słoiczka i zabieram ze sobą na wyjazd w ten weekend
  22. Olejek do paznokci - własna mieszanka w buteleczce 12 ml, 16.06.2016 zostało ok 6-7 ml
Ogólnie jestem zadowolona z postępu

wtorek, 7 czerwca 2016

Projekt denko 2016

Zdecydowałam się na PROJEKT DENKO, żeby kontrolować wielkość kosmetycznych zasobów przy jednoczesnych zakupach.

Nie mam zamiaru szaleć zakupowo, jedynie nieco odświeżyć kolekcję, dostosować ją lepiej do aktualnych potrzeb, poznać marki z którymi do tej pory nie miałam do czynienia.

Wczoraj przejrzałam pobieżnie polskie blogi i to co pojawia się na YouTube i niestety widzę, że to co pojawia się pod hasłem "projekt denko"nijak się ma do oryginalnego "projektu denko" czy też "akcji denko". To co jest prezentowane to po prostu zużycia a w tej akcji chodziło o co innego.

W akcji tej chodzi głownie o ograniczenie czy też kontrolowanie zakupów np nie kupowanie szóstego balsamu do ciała zanim nie zużyje się pierwszego czy też kilku. Istotne jest też ograniczenie marnowania produktów jak i ciężko zarobionych pieniędzy. Jeśli mamy zbyt wiele produktów danego rodzaju, bardzo prawdopodobne jest, że termin ich przydatności upłynie, zanim zdążymy je zużyć. Znowu więc warto zużyć przynajmniej jeden produkt z danej kategorii zanim kupi się następny.
W akcji chodzi też o to, żeby uświadomić sobie co już mamy, mieć szansę dokładnie to przetestować, docenić i cieszyć się z tego co mamy jak też wyciągnąć wnioski z nieudanych zakupów i nie powtarzać tych samych błędów w przyszłości.

Reguły projektu denko bywają różne, zaczynając od 1 out 1 in czyli kupowanie produktu danego rodzaju dopiero po zużyciu poprzedniego. Następnie mamy "project X pan" czyli wstrzymanie się od zakupów dopóki nie zużyjemy lub nie dotrzemy do denka w określonej liczbie produktów. Niektórzy też wyznaczają ramy czasowe: miesiąc bez zakupów, akcja do wiosny, do lata, do urodzin itp.

Ja zdecydowałam się pociągnąć akcję/projekt przynajmniej do końca roku a najlepiej do zoptymalizowania wielkości kolekcji, co może zająć wieki ;-)
Postanowiłam wprowadzić regułę - zużywam 3 produkty mogę kupić jeden.
Oczywiście nie mam zamiaru biec od razu do sklepu jak tylko dotknę denka w kosmetyku. Jeśli momentami proporcje zmienią się na 4 do 1 czy 5 do 1 to nawet lepiej

Po tym przydługim wstępie wypunktuję teraz kosmetyki które wyznaczyłam do zużycia jako pierwsze. Bez wnikania w marki i odcienie i na razie bez zdjęć. Wszystko wyląduje koszyku na toaletce, żeby przypominać o sobie codziennie.

  1. Szminka - delikatny różowy odcień, transparentna więc mogę ją używać nawet bez lusterka, odcień nie koliduje z pracą na siłowni, zostało ok 12mm
  2.  Podkład Revlon Colorstay, rozjaśniony białym i zółtym podkładem z Makeup Revolution, zostało ok 17 mm w buteleczce
  3. Puder prasowany - kupiłam do poprawek w ciągu dnia ale i tak po niego nie sięgam, wolę pudry sypkie kiedy się maluję a potem już nic nie poprawiam, nie chcę wyrzucać więc chowam puder sypki i wyciągam ten, ledwie kilka razy maźnięty pędzlem
  4.  Bronzer E.L.F - używam do konturowania bo ma fajnie chłodny odcień ale fromuła zaczyna mnie denerwować, chciałabym spróbować czegoś innego ale najpier musze zużyc ten, ok 30% zużycia
  5. Puder brązujący w kulkach - mieszanka z kilku różnych, co jakiś czas dorzucam nowe kuleczki żeby przyciemnić, rozjaśnić, dodać blasku czy zmatowić, w zależnosci od sezonu i aktualnych potrzeb, tutaj za zużycie uznam kiedy zostaną tylko 2 warstwy kuleczek, wtedy zwykle następuje zmiana proporcji kolorów i uzupełnienie o nowe
  6. Błyszczyk do ust - delikatnie różowy, nadaje się do pracy, cieżko mi oszacować zużycie, wydaje się nigdy nie kończyć
  7. Płyn do demakijażu oczu - dobrze zmywa ale wolę produkty bardziej uniwersalne lub po prostu OCM, zalega więc większość czasu, zostało ok 110 ml
  8. Wcierka do włosów - tutaj po prostu chcę się zmobilizować do częstszego używania, zużycie ok 5%
  9. Drożdzowa maska do włosów Babuszki Agafji - czasem ją lubię, czasem nie, chcę przetestowac przez dłuższy czas i zdecydować co o niej myślę
  10. Maseczka nawilżająca do twarzy - ostatnio twarz mam bardzo przesuszoną więc chcę sie zmobilizowac do częstszego użycia, zostało ok 25% czyli 5-6 aplikacji
  11. Krem do stóp - zostało na kilka użyć ale w pielęgnacji stóp jestem tak niesystematyczna, ze jak nie wciągnę na listę to nie sięgnę po niego
  12. Krem do rąk, nie wiem jak to zrobiłam, ale wydawało mi się że mam już ostatni a jak przeszperałam zakątki i torebki to się okazało, że mam ich 5, zużycie jakieś 40%
  13. Krem pod oczy - mam otwarte dwa, jeden więc idzie na pierwszy ogień, zużycie ok 25%
  14. Olejek do ciała- niby do masażu ale wewnętrzny leń nie potrafi zmobilizować się do tej czynności, pójdzie chyba jako dodatek do peelingu kawowego, zostało jakieś 60ml
  15. Balsam do ciała - zużywam go od początku roku jak nie od końca poprzedniego i z 400ml zosatło mi nadal jakieś 100ml, systematyczna to ja nie jestem a znowu dostałam różne balsamy w prezencie i czekają w kolejce, nie mówiąc o zajmowaniu cennej przestrzeni w wynajmowanych pokojach
  16. Perfumy - delikatne, codziennie, świeże, z nutką pieprzu, fajne do pracy, jak użyję do lepiej się potem czuję pracując z klientami ... tylko zapominam używać ;-) zostało ok 60%
To na razie tyle, zużycie będę aktualizować, listę bedę uzupełniać o kolejne pozycje w miarę zużcia.
Szykuje się też inwentaryzacja, no to będzie się działo ;-)

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Mam ochotę na zakupy kosmetyczne

Poprzednie dwa lub nawet 3 lata moje zakupy kosmetyczne były mocno ograniczone.

Na początku zeszłego roku kupiłam koreański BB cream. We wrześniu po małych przygodach z wyjazdem, kiedy okazało się, że prom był odwołany i musiałam płynąć dzień wcześniej niż planowałam i miałam tylko godzinę na spakowanie, nie zabrałam ze sobą żadnej szminki ani błyszczyka. Czułam się nieswojo z pełnym makijażem bez koloru na ustach, zdecydowałam się więc kupić szminkę na miejcu, a że nie mogłam się zdecydować na kolor, wybrałam 3 z L'Oreala ;-)
Gdzieś po drodze wpadł jeszcze tusz do rzęs i dwie inne szminki.

W grudniu przy okazji wyjazdu do UK kupiłam korektor i puder wypiekany z Makeup Academy.
Jakoś na przełomie roku albo już na początku tego zrobiłam zamówienie z Makeup Revolution. Chodziło mi głownie o biały i żółty podkład do podrasowania tych które już posiadam a są dla mnie za ciemne czy w nieodpowiednim odcieniu.
Ponieważ za przesyłkę do mnie liczą jak do 3 świata, zamówiłam też kilka innych produktów, żeby wypróbować, bo u mnie na wyspie te produkty nie są dostępne i kolejne zamówienia na razie mnie nie kusi. Doszło więc kilka róży w tym paletka, kilka błyszczyków i jakiś cień.
Trochę więc przybyło ale nie zaszalałam przesadnie.

Ostatnio uświadomiłam sobie jednak, że moja kolekcja kosmetyków kolorowych się zastarzała. Pracując na siłowni maluję się znacznie oszczędniej, najczęściej jest to tylko odrobina podkładu i tusz do rzęs, czasem muśniecie brązerem czy różem, delikatny błysczyk czy szminka, neutralny cień do powiek. Moje powolne zużycie kosmetyków zwolniło więc jeszcze bardziej, czas więc na wymianę niektórych na nowe a przy okazji zapoznanie się z aktualną ofertą bo szczerze mowiąc nawet nie zaglądałam w alejki z kolorówką.

W przyszłym tygodniu dwukrotnie będę lecieć do UK więc jest szansa, że na lotnisku będe mogła przyjrzeć się produktom, które u nas nie są dostępne, możliwe też że przy okazji coś kupię.

Nie mam zamiaru sięgać po cienie do powiek, szminki, błyszczyki o podkłady w płynie, bo tego mam sporo i wypadałoby najpierw zużyć choć część z tego co mam ale może skusi mnie jakiś puder, rozświetlacz, brązer, róż czy podkład mineralny.

Chciałabym jednak uniknąć rozrostu kolekcji kosmetyków kolorowych a wręcz ją zminimalizować, z tego powodu chyba zdecyduję się reaktywować stara dobra AKCJA DENKO, może na lekko zmodyfikowanych zasadach, chodzi mi też po głowie inwentaryzacja ;-)