wtorek, 26 lutego 2013

Wspomnienie lata

Choć mocna opalenizna nie bardzo mi się podoba, uważam że lekkie muśniecie słońcem, sprawia że wygląda się zdrowiej, bardziej promiennie, twarz wygląda na bardziej wypoczętą.
W zimowe dni, kiedy za oknem szaro, wieją wiatry, sypie grad (tak, tak u nas grad sypie zimą ;) ) a moja skóra ma odcień przy którym najjaśniejsze drogeryjne podkłady wyglądają jak mocna opalenizna ;) brakuje mi właśnie tego muśnięcia słońcem.

O tym że jestem kulkomaniaczką można przekonać się tutaj. Ostatnio do mojej kolekcji trafiły więc nowe.
Nie będę się rozpisywać, po prostu Wam pokażę.


SEVENTEEN Instant Glow Bronzing Rocks







Są do nabycia w Bootsie za całkiem przystępną cenę Ł4,99
Zachwyciła mnie nieco inna niż kuleczki forma oraz proste opakowanie. Mój aparat nie oddaje dokładnie kolorów, niektóre "kamyczki" są nieco bardziej różowe niż na zdjęciu. Kamyczki są nieco bardziej miękkie niż tradycyjne kulki. Całość daje dość uniwersalny, neutralny, delikatny kolor.


I jeszcze stare znajome, w nowych opakowaniach, z nowym całkiem przyjemnym zapachem i w nieco odmienionej kolorystyce (cool i warm)






poniedziałek, 25 lutego 2013

Maski do włosów L'Oreal Professionel

L'Oreal Professionnel, Serie Expert, Absolut Repair cellular, Maska regenerująca włosy bardzo uwrażliwione

 

 

Skład:  aqua / water, cetearyl alcohol, behentrimonium chloride, candelilla cera / candelilla wax, amodimethicone, cetyl esters, isopropyl alcohol, glycerin, methylparaben, trideceth-12, ethylhexyl methoxycinnamate, linalool, butylphenyl methylpropional, hexyl cinnamal, chlorhexidine dihydrochloride, cetrimonium chloride, limonene, 2-oleamido-1,3-octadecanediol, ci 19140 / yellow 5, ci 15985 / yellow 6, parfum / fragrance

 

 L'Oreal  Professionnel,  Serie Expert, Intense Repair, Maska do włosów suchych

 

 

Skład: aqua/water, cetearyl alcohol, behentrimonium chloride, glycerin, amodimethicone, peg-180, cetyl esters, isopropyl alcohol, methylparaben, camphor benzalkonium methasulfate cetrimonium chloride, pyridoxine hci, trideceth-12, chlorhexidine dihydrochloride, hydroxypro-pyltrimonium hydrolyzed wheat protein, magnesium acetate, 2-oleamido-1,3-octadecanediol, aspartic acid, glycine, arginine, glutamic acid, zapach/fragrance

 

 Podsumuję je razem.
Obie maski uważam za bardzo dobre, po obu włosy są miękkie, pachnące, nie puszą się, nie elektryzują mniej się łamią. Obie maski są bardzo wydajne, mnie wystarczy na jedno użycie ilość wielkości orzecha laskowego, jednak w przypadku Intense Repair ten orzech jest nieco większy ;)

Różnice? 
-po Intense Repair, zdarzało się, że włosy były trochę obciążone i czasem odrobinę tępe w dotyku, choć zawsze staram się dokładnie spłukiwać maski.
- Intense Repair muszę trzymać na włosach przepisowe 2-3 minuty, żeby uzyskać pożądany efekt,  podczas gdy Absolute Repair mogę spłukać niemal natychmiast.
- Absolute Repair ma nieco przyjemniejszy dla mnie zapach, włosy po niej są bardziej sypkie.
  
 Gdybym wcześniej nie wypróbowała Absolute Repair, pewnie uznałabym, że Intense Repair jest najlepszą maską jaką miałam do tej pory, jednak Absolute Repair wygrywa tę konkurencję i kolejne opakowanie zagościło w mojej łazience.