wtorek, 6 stycznia 2015

365 dni dla zdrowia i urody - dni 47-51

Jako ze w Sylwestra nie pilam alkoholu to i nie mialam kaca nastepnego dnia, z to mialam dzien wolny to troszeczke odespalam, porzadniej nalilzylam cere i naolejowalam paznokcie.


48 dnia akcji pomalowalam paznokcie, dotlenilam sie na spacerze z dziecmi a po pracy weszlam na chwile do sauny, zeby wygrzac zatoki


Dzien 49 minal mi glownie w pracy ale zdazylam zrobic sobie henne na brwi i rzesy, dzieki temu znowu poczulam sie wyrazniej ;-)


50 dzien to rowniez  w wiekszosci spedzony w pracy w klimatyzacji ale staralam sie nawadniac caly dzien a wieczorem zrobilam sobie masaz twarzy z mieszanka olejow jojoba i arganowego


Wczoraj wlaczylam do suplementacji Biotyne z nadzieja, ze jeszcze poprawi stan moich wlosow a przede wszystkim przyspieszy ich wzrost bo do tej pory na tym polu walki nie osiagnelam wygranaej a walcze juz jakie 25 lat ;-)
Oczywiscie bede donosic o ewentualnych sukcesach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz