O szamponach z tej firmy pisałam już kiedyś tutaj
Bardzo je polubiliśmy z mężem i kupuję je regularnie. Mam w planach przetestować również ich kosmetyki do ciała.
Ostatnio zużyliśmy Szampon do włosów słabych, łamliwych, dojrzałych, pomyślałam więc, że to najlepszy czas na recenzję.
Opis ze strony producenta ;)
"Rapunzel was no wimp! Her hair was strong enough to set her free. We
can’t promise you a prince charming but we’ve harnessed the power of
hibiscus flower and extracts of frangipani to rescue your hair in this
renewing shampoo.
Containing vegetable proteins it’s unstoppable in its mission to fortify
brittle hair from within, a wish come true for weak or mature hair.
Because your hair deserves the kindest treatment of all we don’t use harsh detergents – only gentle plant based ingredients.
Vegetarian and vegan friendly"
Skład:
Aqua, Sodium lauroyl sarcosinate, Sodium cocoamphoacetate,
Cocamidopropyl betaine, Lauryl betaine, Coco-glucoside, Glyceryl
oleate,Polyquaternium 22, Polyquaternium 6, Polysorbate 20, Hydrolysed
vegetable protein, PG-Propyl Silanetriol, PEG-120 Methyl Glucose
Dioleate, Parfum, Vanillin, Hibiscus sabdariffa (hibiscus) extract,
Plumeria rubra (fragipani) extract, Glycerin, Sodium
ydroxymethylglycinate, Potassium sorbate, Sodium benzoate, Citric acid,
Coumarin
Butelka: Prosta, wygodna w użyciu, dająca się postawić do góry nogami, plastikowa, nadająca się do recyklingu, wykonana w 50% z materiałów recyklingowanych
Konsystencja: przezroczysty, leciutko żółtawy, lekko żelowy płyn
Zapach: boski :D słodko migdałowy, utrzymuje się na włosach do następnego mycia ale jest delikatny i nieuciążliwy
Wydajność: bardzo dobra, jedynie minimalnie ustępuje szamponom z silnymi detergentami. Ja myję włosy dwukrotnie co 2-3 dzień, mąż myje codziennie a butelka 250 ml nam na co najmniej 2 miesiące jak nie trzy.
Właściwości: myje bardzo dobrze, bez problemu domywa włosy po olejowaniu. Włosy są miękkie, puszyste, sypkie, łatwe do rozczesania.
Jak na razie dla mnie najlepszy z testowanych dotychczas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz