poniedziałek, 6 maja 2013

Jestem blondynką ;)

Jako dziecko byłam naturalną blondynką, niestety później włosy ściemniały  mi wraz z charakterem i tak już zostało ;)
Włosy zawsze rosły mi bardzo powoli, więc nie chcąc ich zniszczyć bardzo ostrożnie podchodziłam do wszelkich zabiegów, bardzo rzadko używałam suszarki, produktów do stylizacji i wiele lat "nosiłam" mój naturalny kolor włosów. W którymś momencie mojego życia włosy ruszyły nieco i zaczęłam szaleć z kolorem i długością ;) Do eksperymentów z kolorem przyczynił się głównie wysyp siwych włosów.
Tak oto odkryłam, że dalej jestem blondynką i świetnie się czuję w odcieniach blondu, rozjaśniam więc włosy już ponad 10 lat.
Przedstawię Wam dzisiaj moją ulubioną farbę, do której zawsze wracam, choć co jakiś czas testuję inne.
L'Oreal Excellence Creme

Kolory wybieram różne, w zależności od nastroju i pory roku, przy czym "różne" oznacza odcienie blondu, częściej popielate niż inne, w jasności od 8 w górę.
Dzisiaj pofarbowałam włosy odcieniem 03 bo potrzebowałam sporo się rozjaśnić po jesieni i zimie.
Kolor oczywiście nie wychodzi tak jasny jak na opakowaniu, bo moje naturalne włosy są zbyt ciemne, po kilku myciach nieco ciemnieje i ociepla się ale ze wszystkich farb jakie próbowałam,  te farby dają mi odcienie najbardziej zbliżone do oczekiwanych. Dołączona do farby odżywka dla mnie jest fantastyczna i mimo małej objętości wystarczy mi na używanie przy każdym myciu od farbowania do farbowania (farbuję średnio co 6 tygodni). Ze wszystkich testowanych przeze mnie farb, ta najmniej niszczy włosy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz